Polska Hekatomba
Data zbrodni:
Miejsce zbrodni: zobacz na mapie
Ofiary:
Sprawcy:
Okoliczności zbrodni:
Karol Senger ukrywał się w domu rolnika Jana Żywickiego w miejscowości Jamno. W grudniu 1942 r. przyjechał do Trzebunia, a 28 grudnia 1942 r. około godziny 20.00 -21.00 został aresztowany w domu Wałdachów, gdzie się ukrywał. W aresztowaniu uczestniczyli żandarmi Franz Kossler vel Franciszek Koslowski vel Kozłowski, Ewald Dobrick i Otto Dömroze Do domu Wałdachów udał się jeszcze miejscowy listonosz Władysław Ruciński, który wcześniej poszedł na posterunek żandarmerii w celu złożenia donosu o pojawieniu się we wsi Sengera. Ruciński szykując swoją zasadzkę ostrzegł wspaniałomyślnie Sengera przed szykowaną obławą. Kiedy obaj wyszli z domu schwytał go i zaczął wzywać na pomoc żandarmów. Senger zdołał się wyrwać i pobiec do gospodarstwa Lasów, z którego miał zamiar wydostać się drugim wejściem prowadzącym na podwórze, gdzie został schwytany przez żandarma Otto Dömroze. Podczas próby ucieczki jeden z żandarmów oddał kilka strzałów w kierunku uciekającego. Po ujęciu Sengera żandarmi związali mu ręce i prowadząc go na sznurze pomaszerowali w kierunku Dziemian. Po drodze brutalnie pobili go drewnianymi pałkami, Tuż przed Dziemianami w pobliskim lesie zastrzelili go oddając dwa strzały z broni. Zbrodni dokonano na terenie lasku należącego do gospodarza Sylwestra Szopińskiego.
Również ujęty został Roman Lehman, który uciekł z robót przymusowych świadczonych na rzecz III Rzeszy. W czasie wojny pracował pod Skarszewami w miejscowości Szeinek, u niemieckiego rolnika i młynarza Otto Fuksa. Został aresztowany 8 listopada 1943 r. około godziny 17.00 do wsi Piechowice, gdzie przybyło 2 żandarmów z posterunku w Dziemianach Ewald Dobrick i Otto Dömroze. Wyprowadzili z domu Lehmana i jego siostrę Kazimierę i zaprowadzili ich na posterunek. Komendant miejscowego posterunku Franz Kossler nakazał siostrze zatrzymanego Kazimierze Kolińskiej przynieść książeczkę wojskową brata. Idąc w kierunku Piechowic usłyszała dwa wystrzały dobiegające z budynku posterunku. Kiedy przyniosła żądany dokument usłyszała z ust Kosslera, że jest już niepotrzebny bowiem „polski pies już nie żyje”.
Z kolei Leon Datta na początku 1945 roku ukrywał się w gospodarstwie swoich rodziców w Piechowicach, gdyż obawiał się wcielenia go do armii niemieckiej. W dniu 8 lub 10 lutego 1945 r. został przypadkowo ujęty w swojej kryjówce mieszczącej się w stodole przez żołnierzy niemieckich. Żołnierze odprowadzili go do miejscowego posterunku żandarmerii. Tego samego dnia w godzinach popołudniowych Dobrick wyprowadził Datta z posterunku i zaprowadził go do zagajnika położonego od strony Dziemian. W zagajniki Dobrick zabił go strzałem w tył głowy, a jego ciało zostało prowizorycznie zamaskowane warstwą ziemi.
Warte odnotowania:
Po dwóch dniach żandarmi zezwolili rodzinie zabrać zwłoki Lehmanna i pochować na miejscowym cmentarzu.
Śledztwo w sprawie zamordowania mieszkańców Dziemian prowadzone było przez stronę niemiecką na terenie kraju związkowego Szlezwik Holsztyn. Prokuratura w Itzehoe prowadziła sprawę zamordowania trzech obywateli polskich Karola Sengera, Romana Lehmanna i Leona Datę. Prowadzone śledztwo zakończyło się postanowieniem z 27 kwietnia 1978 r. o umorzeniu śledztwa.
Bibliografia:
Archiwum Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Gdańsku
Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku,
Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie
Bundesarchiv Ludwigsburg
M. Tomkiewicz, Wybrane aspekty historii Dziemian (Sophienwalde) w latach II wojny światowej, Gdynia 2014
Autor: Monika Tomkiewicz