Polska Hekatomba
Data zbrodni:
Miejsce zbrodni: zobacz na mapie
Ofiary:
Sprawcy:
Okoliczności zbrodni:
19 września na dziedzińcu więzienia Sądu Grodzkiego Niemcy rozstrzelali 37 osób, 17 z nich zostało zidentyfikowanych. Wcześniej więźniowie sami musieli wykopać grób, niektórzy z nich gołymi rękami. Przed rozstrzelaniem z karabinu maszynowego musieli zaśpiewać hymn Polski. Rannych dobijano strzałami z pistoletu. W 1944 r. Niemcy wydobyli zwłoki pomordowanych w 1939 r. i spalili w lesie koło Smolnik. 21 września 1939 r. miejscowi Niemcy utworzyli w budynkach Państwowego Młodzieżowego Zakładu Wychowawczego w Szubinie obóz przejściowy dla zatrzymanych Polaków. Tam więźniowie byli bici i przesłuchiwani, następnie zabierano ich na rozstrzelanie na pobliski cmentarz żydowski. Tam kazano Polakom wskoczyć do wykopanego wcześniej rowu po czym oddano do nich strzały.
Warte odnotowania:
Ocalony z dołu śmierci
Niektórym więźniom udało się przeżyć egzekucję na cmentarzu w Szubinie. Po wojnie złożyli relacje opisując sposób mordowania polskiej ludności cywilnej. Jedną z takich osób był Stanisław Losy, były powstaniec wielkopolski, który we wrześniu 1939 r. pełnił funkcję komendanta obrony Barcina. 30 października 1939 r. został zaprowadzony na egzekucję na cmentarz żydowski w Szubinie. Członkowie Selbstschutzu rozstrzelali tam w dwóch egzekucjach po 5 osób. Po wojnie zeznał: „Padła salwa. Upadłem na twarz na ziemię, tracąc przytomność. Egzekucji drugiej piątki nie pamiętam. Gdy odzyskałem przytomność usłyszałem słowa – ten pies jeszcze żyje – drugi głos odpowiedział – ten pies dostał trzy dobre strzały. Jeden z wyższych rangą hitlerowców odezwał się do grabarza [Rudolfa] Domke – ojczulku dbaj o to, że do jutra wszystko ma być gładkie i czyste, a jeśli ktoś podniesie łeb, to rąbnąć mu szpadlem. Później wszyscy Niemcy opuścili cmentarz za wyjątkiem grabarza Domkego i dwóch młodszych Niemców nieuzbrojonych jego pomocników. Ci zaczęli ściągać ze zwłok rozstrzelanych Polaków buty, odzież […] grabarz Domke dał rozkaz, by jeden z młodszych Niemców wziął rower i pojechał po karabin […] Jeden z Niemców przyświecał latarką kieszonkową, a drugi z nich strzelał […] Potem Niemcy przysypali leżących w dole Polaków warstwą ziemi grubości 25–30 cm. Zaznaczam, że w dole, na mnie leżały zwłoki dwóch zamordowanych Polaków. Ja uniknąłem całkowitego zasypania piaskiem, a w szczególności zasypania głowy, gdyż moja głowa leżała chroniona pod ukośno podkopaną ścianą dołu […] Po pewnym czasie wyzwoliłem się spod ciężaru leżących na mnie dwóch zwłok i piasku, wyciągnąłem nogi, ukląkłem i wstałem”.
Apolonia Reinke
Jedną z osób rozstrzelaną na cmentarzu żydowskim w Szubinie była Apolonia Reinke z Barcina. Siedemdziesiąt lat od jej zamordowania podczas remontu w budynku Urzędu Miejskiego w Szubinie odnaleziono jej dowód osobisty. Zachowało się także jej zdjęcie z 21 X 1939 r. kiedy Reinke stoi wśród grupy Polaków tuż przed egzekucją a oficer SS odczytuje wyrok śmierci. Apolonia pracowała w Polskim Czerwonym Krzyżu, 6 września 1939 była obecna w piwnicy szkolnej gdzie władze polskie internowały miejscowych Niemców. Kiedy polski żołnierz otworzył piwnice jeden z Niemców próbował uciec, na wezwanie Polaka aby wrócił do celi zaczął uciekać po czym został przez niego zastrzelony. Reinke Niemcy zatrzymali 16 X i osadzili w obozie w Szubinie gdzie była bita i torturowana. Tydzień później wraz z innymi Polakami została rozstrzelana.
Źródła:
- K. Czechowska, Cmentarz żydowski w Szubinie miejscem masowych egzekucji na Polakach jesienią 1939 r. [w:] II wojna światowa na Pałukach i Krajnie, red. K. Czechowska, Szubin 2009-2010.
- M. Góra, Volksdeutscher Selbstschutz – przyczyny i cele powstania orgazniacji na podstawie wyberanych śledztw Oddziałowej Komisji nŚcigania Zbordni przeciwko Narodowi Polskiemu w Gdańsku, [w:] Zapomniani kaci Hitlera. Volksdeutscher Selbstschutz w okupowanej Polsce 1939-1940. Wybrane zagadnienia, red. I. Mazanowska, T. S. Ceran, Bydgoszcz–Gdańsk 2016.
Autor: Tomasz Ceran